To był ciężki mecz, ale najważniejsze, iż piłkarze Górnika skromnie, choć całkowicie zasłużenie wygrali kolejny ligowy pojedynek. Po golu Marcina Orłowskiego wałbrzyszanie pokonali w środę Ślęzę Wrocław 1:0.
Górnicy obawiali się nieco konfrontacji z czwartym zespołem III ligi. Po pierwsze, nasi nie wygrali jeszcze w tym roku na Ratuszowej, a ze słabszej postawy wałbrzyszan u siebie skorzystały Foto-Higiena Gać oraz Polonia Stal Świdnica. Po drugie, z powodu kontuzji spotkanie w roli kibiców obejrzeli Marcin Morawski oraz Damian Migalski, a rewelacyjnie spisujący się w biało-niebieskich barwach Mateusz Krawiec rozpoczął mecz na ławce.
Mimo powyższych problemów środowa potyczka stała pod znakiem przewagi i lepszej postawy podopiecznych Roberta Bubnowicza oraz Marcina Morawskiego. Cóż jednak z tego, skoro podobnie jak w przypadku konfrontacji ze świdniczanami, nasi nie grzeszyli skutecznością. Dość powiedzieć, iż do przerwy miejscowi powinni byli wygrywać 2:0, a tymczasem na półmetku rywalizacji mieliśmy bezbramkowy remis. W 28 minucie po objechaniu kilku rywali Marcin Orłowski wyłożył piłkę Dominikowi Radziemskiego, a ten choć mógł zapytać golkipera Ślęzy, w który róg ma uderzyć, z 6 metrów posłał futbolówkę wysoko nad celem. Nie minęło wiele minut, a po raz drugi akcji wałbrzyszan towarzyszył pomruk rozczarowania, gdy nieco źle ustawiony Orłowski z zaledwie 3 metrów uderzył tuż obok lewego słupka.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, choć widząc problemy Górników w ofensywie podopieczni Grzegorza Kowalskiego próbowali się przedostać w najbliższe sąsiedztwo Kamila Jarosińskiego. Na szczęście bez większego efektu, stąd mogliśmy się skupić na obserwacji ofensywnych akcji gospodarzy. W końcu przewaga biało-niebieskich została nagrodzona zwycięskim trafieniem. W 73 minucie na murawie pojawił się Mateusz Krawiec, który błyskawicznie ożywił grę swych kolegów. Pomocnik miejscowych pociągnął lewą flanką, aby następnie podać do Mateusza Sawickiego, który z linii końcowej wycofał na 7 metr. Tam na futbolówkę czekał już Orłowski i kapitan Górnika pewnym uderzeniem przymierzył do siatki. W końcówce o swych nietuzinkowych umiejętnościach dwukrotnie przypomniał Krawiec, ale w obu bramkowych sytuacjach doskonale zaprezentował się Marcin Gąsiorowski, golkiper Ślęzy, który pięknymi interwencjami uratował swą ekipę przed wyższą porażką.
Zapraszamy najmłodszych do udziału w zajęciach zaplanowanych w okresie ferii. Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze przygotowało 3 spotkania tematyczne. Udział w nich jest nieodpłatny.
czytaj więcejPrawdziwą muzyczną ucztę zgotowali, zgromadzonej licznie publiczności w Bibliotece+ Centrum Kultury, artyści z Kwartetu smyczkowego AQuartet. Koncert rozpoczął się od krótkiej prezentacji gminnych inwestycji zrealizowanych w 2024 roku i toastu noworocznego wzniesionego przez Adama Góreckiego – wójta gminy oraz zaproszonych gości.
czytaj więcejFerie bez śniegu nie muszą być nudne, a wizyta w muzeum nie musi kojarzyć się z lekcją, nawet jeśli można przy okazji trochę się nauczyć. Muzeum Kolejnictwa na Śląsku zaprasza do Jaworzyny Śląskiej, by połączyć naukę o historii kolei z zabawą i aktywnością.
czytaj więcejPod koniec stycznia zacznie się remont jednej z najstarszych kamienic w Kamiennej Górze. Zabytkowy budynek powstał w 1695 roku. Miasto otrzymało na remont pół miliona złotych dotacji. Pieniądze pochodzą z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
czytaj więcejNiedostępne miejsca, górnicze prace do wykonania i wyjątkowy widok na niebo nad Wałbrzychem w sylwestrową noc – na to mogą liczyć uczestnicy limitowanej edycji Sylwestrowej Nocnej Szychty z pracami górniczymi w Starej Kopalni. Z propozycji może skorzystać zaledwie kilkadziesiąt osób! Nietuzinkowe pomysły na spędzenie Sylwestra cieszą się w ostatnich latach sporą popularnością, wizyta w Starej Kopalni bez wątpienia idealnie wpisuje się w ten trend.
czytaj więcej